Święci zatrzymali Czerwone Diabły

Koniec znakomitej passy Manchesteru United. W najciekawszym pojedynku 21. kolejki Premier League podopieczni Louisa Van Gaala przegrali na Old Trafford z Southampton 0:1. Dzięki bramce Dusana Tadicia licznik meczów bez porażki "Czerwonych Diabłów" zatrzymał się na dziesięciu. "Święci" zapisali na swoje konto piątą z rzędu konfrontację bez przegranej.

Z punktu widzenia kibiców pierwsza połowa nie należała do tych z kategorii najbardziej widowiskowych. Żadna ze stron nie oddała bowiem ani jednego celnego strzału na bramkę rywala, nie mówiąc już o zdobyciu gola.

Menedżerowie obu ekip mogli być jednak zadowoleni z postawy swoich podopiecznych. „Czerwone Diabły” skrupulatnie realizowały taktykę, dłużej utrzymując się przy piłce. „Święci” z kolei znakomicie radzili sobie z rozbijaniem ataków rywali i wyczekiwali na swoją okazję z kontry.

Po zmianie stron gospodarze konsekwentnie trzymali się swoich założeń. Dłużej bowiem utrzymywali się przy piłce, próbując zmusić przyjezdnych do błędu w obronie. Widząc nieskuteczność swoich graczy , około 60. minuty szkoleniowcy zdecydowali się na pierwsze zmiany. Kluczową dla losów pojedynku okazała się ta dokonana przez Ronalda Koemana.

Debiutującego w barwach Southampton zastąpił Dusan Tadić, który w 69. minucie otworzył wynik konfrontacji. Piłka odbiła się od słupka po uderzeniu Graziano Pelle i trafiła wprost pod nogi Serba. 26-latek wykorzystał dezorganizację szeregów obronnych Manchesteru United i płaskim strzałem z pierwszej piłki dał kibicom „Świętych” powody do radości.

Po straconym golu gospodarze ruszyli do odrabiania strat. Najbliżej szczęścia był Juan Mata, ale nie wykorzystał dwóch znakomitych okazji do zdobycia gola. Ostatecznie z triumfu po końcowym gwizdku cieszyli się gracze Southampton. Dzięki wygranej przesunęli się na trzecie miejsce w tabeli, wyprzedzając Manchester United.

Manchester United - Southampton 0:1 (0:0)
0:1 Tadić 69'

Arsenal przypomniał sobie o Giovinco?

Serial związany z rzekomym transferem Sebastiana Giovinco trwa i nie wiadomo, kiedy nastąpi jego koniec. Jak informuje włoska prasa, ponownie chętnie w swoich szeregach wychowanka Starej Damy widzieliby decydenci Arsenalu Londyn.

Chociaż kilka dni temu menedżer La formica atomica wyznał, że jego klient będzie grał w Juventusie do końca sezonu, to nie zamknęło to spekulacji związanych z przenosinami piłkarza do innego klubu.

Włoscy dziennikarze cały czas przypuszczają, że decydenci mistrzów Włoch chcą sprzedać Giovinco, aby cokolwiek zarobić na jego transferze.

Wcześniej wśród klubów, które wyrażały zainteresowanie piłkarzem ekipy ze stolicy Piemontu, wymieniało się między innymi: Fiorentinę, Torino, Bolognę, a także kluby z MLS. Tymczasem jak się okazuje o zawodniku, nie zapomniano w Londynie, gdzie Arsenal wyrażał chęć sprowadzenia piłkarza jeszcze, gdy ten grał z powodzeniem w Parmie.